Czasem próbuję umyć serce pod...
W uścisku z kafelkami podłogowymi
Zacieram granicę
Między wspomnieniami złymi, a tymi
dobrymi
Choć dobrych nie widzę
Nawet moje oczy mają blizny
W krzywym zwierciadle własnego JA
Żyję na prostej tej krzywizny
Do góry nogami-głową dotykam dna
Komentarze (2)
Chyba jednak zaledwie je muskasz...
Wiersz ciekawie napisany, pozdrawiam:)