Czasy
jest czas dzieciństwa
naiwnej wiary w ludzi
dorastania i burzy
w szklance wody o prymat
dorosłość strachem sygnalizuję
porę odpowiedzialności
starość gdy już wie
że nie wie jeszcze nic
każdemu z nas pisane
w biorytmie chwil
__________________________
czemu więc spotykam w twarzy
dziecka starca wyroki
i niedojrzałość wspartą na lasce
Komentarze (3)
Ciekawi mnie, czy jeśli ludzie nie wiedzieliby, że
starość jest straszna, była by dla nich straszna? Moim
zdaniem być taka nie musi, podobnie jak ze starością
nie łączy się mądrość (inaczej wszyscy starzy ludzie
byli by mądrzy a tak przecież nie jest) a z młodością
szczęście. Pozdrawiam serdecznie
Jak nigdy... chyba powinnam wytłumaczyć się co miałam
na myśli ( dwa komentarze a każdy nie dotyka
tematu...może zbyt go skryłam).Każdy z nas przezywa
kolejne etapy zycia i dobrze jest gdy one następują po
sobie.Kolejny etap ma swoje prawa i
obowiązki.Dzieciństwo to dla mnie nauka i wiara w to
czego się jeszcze nie doświadczyło.Dorosłośc to
odpowiedzialność za decyzje i czyny.Starość to nie
koniecznie bezradność a wiedza gromadzona przez cały
czas, gdy rozumiemy,że swiat jest zbyt wielki byśmy
mogli go do końca poznać i zrozumieć.Bywa jednak tak,
że doświadczenia dziecka (np. ból, odrzucenie)
powodują,że jego umysł jest bardzo dorosły i odwrotnie
ktos z duzym stażem zycia zatrzymał się na etapie
dziecka( bo tak mu było wygodniej, bo nie musiał
przechodzic kolejnych etapów).Uf komenatrz dłuzszy od
wiersza... to chyba z wierszem coś nie tak :(
Tak, starość, bezradność, pochylmy się nad nią, jak
nad bezradnym dzieckiem,chociaż starość to schyłek
życia:(