czekam...
czekam w oknie
zaklęta w czarną noc
jak oświetlasz sobie drogę
czy nie zginiesz
w ciemną tę noc?
czy ciernie nie szarpią Twoich rąk
czy do snu ułożyć się będziesz mógł
myślę Kochany czy dobrym Ci los...
w oddali za okiennicą
sowy groźny pisk
gdzieś na cichej miedzy
burzowy jasny błysk
księżyc za chmurami
pewnie pięknie śni
czekam wpatrzona w dal
czy zapukasz lekko w drzwi
czekam na Ciebie...
autor
Krasnolina
Dodano: 2007-07-13 23:11:29
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.