Czekam
Odnaleziony w szufladzie
jak łódź bez sternika
na głęboką wodę rzucona
dryfuję
niepewność i strach
kroczy obok
dręczy umysł
każdy dzień powija mgła
mętna nieprzejrzysta ciemność
przyćmiewająca dzień
walczę o każdy promyk słońca
każdą chwile mi daną
oczy łzawią
smagane wiatrem życia
czekam na rzucone koło
piękniejszy poranek
na nadzieję
która może nigdy nie nadejść
uczepiłam się jej pazurami
czekam
autor
Martysia07;)
Dodano: 2018-12-13 13:31:51
Ten wiersz przeczytano 766 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Zawsze jest nadzieja na lepsze, refleksja zatrzymuje,
pozdrawiam ciepło.
Witaj Martysiu!
Piękny wiersz, z nadzieją w tle - czasem się opóźnia,
ale zawsze trzeba ją mieć w zanadrzu. Pozdrawiam
serdecznie:)
Warto było mieć nadzieję bo przyszły lepsze dni,
pozdrawiam
Nie trać nadziei tylko wytrwali odzyskują szanse na
szczęście.Pozdrawiam.
mocny przekaz o nadziei, o czekaniu na lepsze
Fajniste, a czekać ileż razy nam przychodzi,
pozdrawiam :)
Twój wiersz jest bardzo bliski tematyką do mojego
przedostatniego pt: Droga.
Poruszam w nim podobny temat.
Życiowy przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
wartościowe znalezisko :-)
Cierpliwość zawsze jest nagradzana... dobry wiersz,
pozdrawiam