Czekam
Andrzejowi
Dzień się skończył,
a Ciebie wciąż nie ma.
Zgubiłeś drogę do domu.
Poszedłeś w jakiś gąszcz
i prześpisz noc w lesie.
A tu czeka świeża pościel
i kotki stęsknione,
nie mówiąc o mnie.
Siedzę i czekam cierpliwie,
bo w końcu się zjawisz
i ktoś Ci musi zrobić herbatę,
by rozgrzała ciało
zmarznięte w grobie.
autor

pani Mija

Dodano: 2023-06-09 00:54:55
Ten wiersz przeczytano 138 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Te powroty na ziemię obezwładniają, ale walczy z nimi
poczucie obowiązku i gotowść do ocalenia tego co pełne
wartości
już chyba nie dla ciała ta herbata
puentą ściągnęłaś na ziemię.