Czekam na list od Ciebie
Drogi mój!
List ten spisuję na pożółkłej kartce,
Marnej i cienkiej jak moje życie bez
Ciebie.
Do umarłego już miasta fabrykantów dotarła
wiosna
I wszystko się zazieleniło, i rozbłysło
słońce,
Tylko ja wciąż jakby w żałobie.
Pościel jeszcze tak nachalnie pachnie
Tobą,
Że to prawie jakbyś sam spał obok mnie.
Trzeba Ci wiedzieć, że w samotne
wieczory,
Które spędzam jak zwykle z przyjacielem
Jack'iem,
Przytulić mogę się jedynie do poduszki
Albo do tego zabawnego misia,
co w łapkach dumnie trzyma serce.
Powiedz sam,
Po co nam było gonić to wszystko na uciechę
tych,
Co teraz śmieją się nam w twarz ?
Głupcy.
Zatraciliśmy się w cudzych marzeniach,
bezpowrotnie.
Szalenie mi przykro,
Że ta moja pisanina to kolejny stek
bzdur
Przepełniony żalem małej dziewczynki,
Która wciąż we mnie tkwi
I przez myśl jej nie przejdzie żeby
zniknąć.
Miałam najszczersze chęci wynotować
Jak to jest mi wspaniale i błogo,
Ale nawet w liście nie potrafię skłamać.
Kończę już.
Najlepiej gdybyś spalił ten list
zaraz po przeczytaniu pierwszych słów,
Jeśli jednak dotrwasz do końca,
Odpisz, proszę.
Będę czekać na jakieś słowo od Ciebie,
Miły mój, tylko to mi teraz zostało?
Komentarze (4)
niesamowity list, bardzo poruszający, aż się serce
kraje
bardzo sugestywny i prywatny list - otwierasz serce i
....pozwalasz wejśc w siebie
"List ten spisuje na pożółkłej kartce" spisuje - ę
uciekl ogonek :)
Choc mysle, ze lepiej byloby
List ten piszę na pożółkłej kartce...
ale pewnie wiesz lepiej :)
List osobisty, może nie powinienem przeczytać, bo nie
jestem adresatem... ale jestem pod wrażeniem...