W CZERWIENI NAM DO TWARZY
Uwielbiam jak iskry purpury
z twoich oczu wędrują do moich
kiedy mi uśmiechem spowite usta
zniewalasz rozkosznym pocałunkiem
który rozkwita maliną miętą i bzem
zabierając zmysły w siódme niebo
Gdy zatrzymani dłużej w ramionach
delektujemy się ciszą spokojem
adoracją ponadziemskiej bliskości
fascynacją sobą życiowym szczęściem
też wiarą że tak będzie zawsze
Kiedy opuszki palców delikatnie
prowadzisz wokół uszu i szyi
a bezdech oczarowania sięga
rajskich kwiatów szafiru nad nami
i upojenia się umiłowaniem piękna

Kazimierz Surzyn


Komentarze (67)
Dziękuję również Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.
_wena_, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Ach, jak pięknie!
Zachwycona cudnym wierszem,
pozdrawiam bardzo serdecznie :)
GrzelaB, miło, dziękuję za sympatyczne słowa,
pozdrawiam serdecznie.
Piękne wersy. A że są o miłości to tym bardziej mi się
podobają. Pozdrawiam.
Bogdanie, dziękuję za miłe odwiedziny i sympatyczne
słowa, pozdrawiam serdecznie.
Wiersz przepelniony cieplem, ktore sie udzela. Nie
dziwi pod tym adresem. +++
Pozdrawiam serdecznie z uznaniem. :)
nureczka, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Wierszem zabierasz w siódme niebo Kazimierzu,
pozdrawiam :)
Renata Sz-Z, dziękuję za miłe odwiedziny, pozdrawiam
ciepło.
Miłości do twarzy w czerwieni
i nic tego nie zmieni :)
Pozdrawiam ciepło Kazimierzu :)
Dziękuję również Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.
poziomka_15, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam
ciepło.
Teresa, miło bardzo, dziękuję za sympatyczne
odwiedziny oraz słowa, pozdrawiam ciepło.
Pocałunki w wielu smakach serwujesz, ładnie :>