Czerwone sznurówki
Dlaczego nie widziała Pani twarzy?
Widziałam buty, tylko buty
Nie! Nie tylko...
Widziałam okruchy z francuskiego
pasztecika
złote opiłki, brudną cyrkonię, spinacz
słodką plamę po rozlanej kawie.
Co Pani jeszcze widziała ? To ważne.
Widziałam twarz syna
jego roześmiane niebieskie oczy
makaroniki, obrazki.
Widziałam siebie leżącą w trumnie
martwe ryby, pijanego męża.
Co jeszcze Pani widziała ?
Może jakiś szczegół ?
Tak do cholery !
Sznurówki, czerwone sznurówki!
Proszę teraz wyjść
wprowadzimy psa.
Napadnięto mnie, kiedy pracowałam u jubilera-złotnika. Po tym zdarzeniu powstał ten wiersz.
Komentarze (14)
traumatyczne przeżycie...
wstrząsający wiersz, bardzo mnie poruszył
Przeżyty koszmar i znaki rozpoznawcze, wiersz
niezwykły.
..... + ..... :-)
Takich rzeczy się nie zapomina do końca życia - wiem
coś o tym.Wtedy dopiero się dowiadujemy co jest
naprawdę ważne np roześmiane oczy syna :) Pozdrawiam
(kwiaty)pozdrawiam
I to może być znak rozpoznawczy. Czerwone sznurówki.
Ale patrząc na to Twoimi oczami, ile razy spojrzysz w
sklepie na czerwone sznurówki, to koszmar może stać
jak żywy. Oby NIE.
Ładne hece.
O kurcze, obrazowo, autentycznie, strasznie. Nie
chciałabym tego przezywać...
+++++++ Pozdrawiam cieplutko.
Witaj - przygoda ze hej, a te dlugo bedziesz
pamietac...niby taki szczegol, ale bardzo konkretny i
wiersz udany...dobry przekaz. Pozdrawiam
To musiało być straszne. Oby nigdy więcej. Pozdrawiam
:)
Współczuję,straszne przeżycie, ale dobrze, że żyjesz.
Serdecznie pozdrawiam
Zapamiętała czerwone sznurówki bo one były takie
piękne.Wstrząsający wiersz!Pozdrawiam ciepło+++
Oj powiało mi tu grozą! Pozdrawiam!