Część i połowa
Połowę zdechło połowę zbrzydło
Połowę zapadło połowę znikło
Część wyjechało część przepadło
Część zagubiłem część rozpadło
Dziwisz się pewnie że mam jeszcze coś
Biorę to coś i zamieniam w sos
Polewam nim szarość by smakowała
Byś ze zwykłości mi nie pomdlała
Czasem się krzywisz przasadzę z pieprzem
Pali Cię w gardle jak nigdy przedtem
Czasem twój talerz świeci pustkami
Tak to już bywa ze słodyczami
Połowę znalazłem połowę oddali
Połowę kupiłem połowę przysłali
Część dojechała część była w szafie
Wciąż tracę zyskuję i wciąż potrafię
Mówisz dziękuję był piękny dzień
Ja nie żałuję ty odpadasz w sen
Część mnie wraz z tobą ale połowa
Nie daje spać idzie zwariować
Pocę się wiercę łóżko za ciasne
Wywiercę dziurę chyba nim zasnę
Księżyc i okno skupiają światło
Część nocy została połowę przepadło
Komentarze (3)
Ale poszło świetnie...
super oryginalny i nie tylko połowa:) pozdrawiam
Świetna gra słów i treść. Pozdrawiam pogodnie.