Człowiek, który nienawidził Polski
Był sobie człowiek, który nienawidził
Polski
Chciał podbić Manhattan, Kensington
i Montmatre jednocześnie
Gardził ojczyzną swoją
Krytykował wszystko co polskie
Nie potrafił tęsknić za Polską
Uciekał od korzeni i tożsamości
Chciał siebie ulepić jak kosmopolityczną
plastelinę
Zmienił nazwisko, bo stare było
nie do wymówienia
Był Zeligiem
W Paryżu Francuzem, w Londynie Anglikiem
W Berlinie Niemcem, w Nowym Jorku
Amerykaninem et cetera
Polska forma dogoniła emigranta
Wszędzie zdradzał go polski akcent
Emigrantom zarobkowym

Katarzyna Chludzińska

Komentarze (2)
Słomy z butów nie wyciągniesz, gdy masz w głowie
siano.
Życzę by nie być bohaterem ...
Byłam imigrantem zarobkowym,nie utożsamiam się z z
bohaterem tego utworu,jak dla mnie to wrzucenie do
jednego worka,pozdrawiam.