Cztery historie w szesnastu...
Potłuczone szkło,
Ze śladem szminki jeszcze.
Niedbale pozostawiony nóż,
Na zagraconym kuchennym stole.
Odciśnięte usta,
Na lustrze w przedpokoju.
Zapach papierosa,
Nadal na popielniczce czuć.
Cztery historie,
Jakże różnych ludzi
Połączone w jedno cierpienie.
Miłość utracona, ginąca
Odzyskana i na nowo wykorzystana.
Opowieść o zbrodni w czterech ścianach,
Z pięściami i alkoholem w tle.
Nowa miłość choć stara nieskończona,
Nowy mówi kocham? Ona o poprzednim
pamięta.
Ten brzydki ale najlepszy jak dotąd,
Kawał bestii ale ona nie wybiera innego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.