Cztery kąty
Wokół szaro
Światło ledwo się tli
Cztery ściany
A jeden kąt mały
Malutkie miejsce
Oaza spokoju
Gdzie dusza moja
Ukojenie znajduje
Zegar tyka
Drzwi skrzypią
Za ścianą pies szczeka
Krople odbijają się o szybę
Słychać szum wiatru
Na dworzu wszystko moknie
A ja siedzę
W niewygodnych fotelu
Przy oknie
Nucę cicho melodię
Oglądam wszystko z daleka
Dziękuje Bogu
Za tę oazę spokoju
Za te cztery kąty
- moje kąty.
Wielkie podziękowania dla mojej profesorki od polskiego Pani U.Wiktorowicz, bo dzięki niej zaczęła się moja przygoda z poezją..

mala_czarna

Komentarze (4)
To drugi tak ciepły wiersz dzisiaj na beju opiewający
"cztery kąty". A tak na marginesie - jest za co
dziękować profesorce:))
Dobry i ciekawy wiersz.Cztery kąty-oaza spokoju
Bardzo ciekawy wiersz podoba mi się pozdrawiam.
mala_czarna a jaki silny ekspresik dobry wiersz
chociaz mowi o tym czego zregoly nam brak w tym
swiecie napedzany nami jak robotami czasie i spokoju
miejsce dla refleksji czy warto zyc jak
zyjemy?`pozdrawiam