Cztery piękne i upiorne.
Krople deszczu uderzają w ulicę,
W uszach grzmi deszcz meteorytów.
Na czarnym niebie błyskawice,
Broniące chmurnych fortów.
Blask i grzmot się przeplatają,
Budząc siłę wszechmocnego huraganu.
Grozy fonie docierają
Requiem z fortepianu.
Jesień, zima, wiosna, lato.
Strach przed każdą wciąż się wzmaga.
Zimą w oknie popielato,
Latem gorąc siły zmaga.
autor
zaana500
Dodano: 2010-02-18 20:13:33
Ten wiersz przeczytano 781 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.