Czułość
Dla M.
Płomień świecy mrok rozprasza,
patrzę na twe nagie ciało.
Głowa, barki, biodra, ręce..
Twych rąk ciągle mi za mało.
Czuję dotyk twoich dłoni.
Czuły, ciepły, nierychliwy.
Pulsowanie w każdej skroni.
Połączenia znak prawdziwy.
Serce, umysł, nawet dusza,
w jedno łączą się westchnienie.
Nieodmiennie mnie to wzrusza.
Daje szczęście i spełnienie.
Nawet teraz, choć uśpiony,
budzisz we mnie słodką tkliwość.
Tak jak kiedyś biją dzwony,
by obwieścić naszą miłość.
Komentarze (3)
Mi także się spodobał..Płynność wypowiedzi..i ta
czułość.."..A ty, uśpiona, nic nie wiesz o tym..że
cicho wołam cię z oddalenia..." M.
Piekna miłość, oby tak było zawsze. Pamiętaj, dokładaj
drwa do kominka cały czas.
Pozdrawiam
Muszę pochwalić za dobry rytm wiersza :)