Czy kogoś tu obrażam
Do pionu się stosuję,
poziomem zmiany równam.
Tak życie własne czuję,
i już nie wdepnę w gówna.
Szacunek jest mi wzorem,
omijam ostre zbocze.
A wszystko, co jest chore,
olewam ciepłym moczem.
Niesmaczne porównania,
przykłady obsceniczne.
Przed nimi się nie wzbraniam,
bo dla mnie te wciąż śliczne.
Niejeden pan nadęty,
używa pięknych słówek.
Na co dzień wielce święty,
w niedzielę już półgłówek.
Niejeden stanowiskiem
przymusza do swej racji.
Osądy klepiąc śliskie,
dalekie demokracji.
A ja, choć się wyrażam,
niezgodnie z zasadami.
Czy kogoś tu obrażam,
osądźcie zresztą sami...
Komentarze (4)
Co innego obrazić a co innego zniesmaczyć. W trzecim i
czwartym poprawiłbym ostatnie wersy. Ogólnie na
plus:)))
już Cię lubię - moja krew - walisz prosto z mostu -
też tak czasem piszę....właśnie wchodzę do wanny, bo
zawsze tam piszę w niedzielę,,,dałeś mi impuls do
napisania coś "prosto z mostu" (jeszcze nie wiem co,
ale zobaczę)
Każdy Bejowicz z pewnością powie,
żeś niespotykanie spokojny człowiek :))) Pozdrawiam :)
najlepiej być sobą. Nic na pokaz. Ja też czasem używam
mocnych słów.