Czy przyjdziesz śmierci
Wiersz zainspirowany bardzo pięknym wierszem Michała (jastrz) „Do śmierci”
Wsłuchuję się w oddech i nie żebym chciał
Wypełnia mi przestrzeń między uszami
Odgrywam ostatni spektakl z moim
udziałem
Już nic nie rani ani nic nie pomaga
Widzę tysiące kwiatów
Płyną w świetlistych konturach
W swojej lekkości toną
Rozbłyskując pod powiekami
Wywołują ból
Który już nie boli
Którego już nie czuję
Biję się z myślami
Czy chce mi się jeszcze zaskoczyć
By było warto by wróciło jak dawniej
A może to tylko głowa czeka
Bo tak trzeba
Bo trudno porzucić wiarę przodków
Ale też ciężko patrzeć
Jak w imię religii wywoływane są wojny
Bo niełatwe jest zgodne życie
Wysłuchuję kroków
Równo przez oddech poddawanych
Wibrujących w przestrzeni
Słaniających się na falach dogasającego
umysłu
Odpływają myśli z ich kwiecistym nawałem
Wiem że już nie otworzę ust w deklamacji
prozy
Nie przykryję atłasową satyną moich
wątpliwości
A dla świętego spokoju nie zamienię ich w
popiół
Nie mów że mnie nie potrzebujesz
Tak wyczekującego
Niepotrafiącego pogodzić się
Z twoim nieistnieniem
Czy przyjść musisz ?
Powinnaś
Chociaż tylko na to spotkanie
By wypełnić proroctwo
Za dużo wymagam?
Konam i już sam nie wiem czy z miłości czy
ze wstydu
Twoim obowiązkiem jest czuwać obok mnie
Trzymać mnie za rękę
To nic że twoja dłoń koścista
Że malują na biało twoje oblicze
Zaglądając przez obrazy zobojętnienia
Będziesz moim przewodnikiem
Moim nowym życiem
Nie po to staram się tyle lat
Byś na koniec po prostu nie przyszła
Bo jeśli naprawdę nie przyjdziesz
A światło zbawienia nie wypełni czarnej
maski
To dla mnie
Moje życie spełznie na Niczy’m.

tarnawargorzkowski



Komentarze (34)
Z przyjemnością przeczytalam Robercie
Wysoką poprzeczkę postawiłeś Smierci. Zatroskana i
zamyślona poszla dalej...
Robercie śmierć wpisana jest w nasze życie. Przychodzi
niespodziewanie, lub ociąga się.
Często zastanawiam się co myślą ludzie czekający na
nią w cierpieniu, a Twój wiersz pogłębił moją zadumę.
Pozdrawiam serdecznie
Tam obok Bodka poniżej jego głowy czolo pochylone to
moje, kłaniam się z uznaniem;)
Robercie, chyle czola!
Znakomita, detaliczna rozprawa. +++
Pozdrawiam serdecznie. :)
Jakoś tak skojarzyłeś mi tym utworem sonet Morsztyna,
gdzie autor pisze o nieszczęśliwej miłości,
przyrównując siebie do trupa po prostu. Zmarły
wewnętrznie. Pisać dobrze/celnie, o rzeczach
ostatecznych poza tym, z pewnością nie jest łatwo. Nie
każdy też czytelnik jest zainteresowany
czytaniem/myśleniem o nich. Ja jestem, owszem, więc
stawiam plusa za wiersz Twój. Pozdrawiam ciepło.
Pozostając w refleksji wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Robercie, zatrzymujesz wiersz na dłużej.. jestem pod
wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie..
Śmierć, nie trzeba jej szukać, ani czekać. Jest zawsze
z nami. Często się i tym wielu dowiaduje za późno.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego popołudnia
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz, zatrzymał mnie i
zamyślił.
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio śmierć przychodzi może nie do moich
najbliższych ale nie oszczędza sąsiadów i dalszych
znajomych. Chciałbym coś sensownego napisać w tym
temacie ale brakuje weny. Temat "nieśmiertelny".
Śmierć nie przychodzi na zawołanie, choć u ciężko
chorych cierpienie przedłuża się w czasie, walczą o
swoje kruche życie, bo wiedzą, że ono tylko raz jest
darowane przez Boga.
Młodzi nie myślą o śmierci ale tym, którym bliżej do
niej, coraz częściej snują rozważania o nieuchronnym
przemijaniu.
Świetny tekst, jedynie odległość między wersami aż się
prosi o skrócenie, by lepiej się czytało.
Miłego wieczoru :)
Ciekawe rozważania o śmierci, istocie przemijania, to
takie moim zdaniem filozoficzne podejście, pozdrawiam
serdecznie.
Przyznam szczerze że zaskoczyłeś mnie Robercie
tematyką swojego wiersza.
Pisanie o śmierci niedługo po swoich urodzinach
zdziwiło mnie.
Śmierć jest odbierana jako coś negatywnego, coś, co
budzi strach i powoduje cierpienie.
A Twoje słowa o niej i do niej są swoistą próbą jej
oswojenia.
Takie podejście skłania czytelnika do zadumy nad
końcem własnego życia.
Bo przecież wszyscy kiedyś umrzemy, bez względu na
wiek, wyznanie, status społeczny.
Godny uwagi i pochwały wiersz.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Pod wrażeniem!
Jednych śmierć motywuje innych przeraża przez
religijne schematy.
Mnie ni ziębi ni grzeje :)
Pozdrawiam