Czy słowa mogą świecić?
Blask słów.
Ale czy słowa świecić mogą?
Czy mogą ogrzać zziębniętego?
Czy słowo „kocham” może stopić
lód arktyczny?
Czy słowo „nienawidzę” może
spopielić cokoły nadziei?
A jeżeli milcząc wyrażam więcej niż
encyklopedią, słownikami?
Co jeżeli mój język giętki nie wyrazi
wszystkiego, co pomyśli głowa?
Będę błądził jak rywale Tezeusza w
królestwie Minotaura.
Jak rozsupłać myśli kłębowisko, aby czysta
idea lśniła ponad horyzontem?
Jak odnaleźć się w gąszczu słów
niepotrzebnie powiedzianych?
Zamilcz!
Nie gwałć piękna bełkotem troglodyty.
Szlachetne czyny i historie tkwią zaplątane
w pajęczym kokonie codzienności.
Któż o nich potrafi opowiedzieć, nie gubiąc
ani kropli głosem anielskim?
… nie ja – dźwięk
spiżu…
Komentarze (3)
zgadzam sie z babajaga :)) wiersz fajny :))
dźwięk dzwonu Tobie powie a Człowiek błyszczeć może w
szarym bo jego słowa dadzą Ci szczęście ale wtedy gdy
czujesz wiersz daje refleksje Na tak!
Oj słowa mogą wszystko.Mogą ranić,mogą ganić, mogą
chawlić ,mogą świecić.Pozdrawiam