czy to już
ciężki oddech
podrywa krzykiem
ostatni opadły liść
zaciskasz powieki
chcąc ukryć się
wewnątrz czaszki
smak ziemi
skleja zęby
tłumiąc skowyt
a ciebie w drżeniu
jak mak polny
rozrywa ból
opadłe słowa
powpinane w czerń
jak w warkocze
tamują oddech
gdy spierzchłe wargi
odchodzących w cierpieniu
bezgłośnie wołają o pomoc
autor
szadunka
Dodano: 2022-01-28 09:34:41
Ten wiersz przeczytano 1555 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Moment przełomowy, gdy bolesne doświadczenia oraz
uczucia osiągają swoje apogeum, zatrzymując oddech i
wywołując cierpienie, które jest krzykiem bezgłośnym,
lecz odczuwalnym.
(+)
Z serca dziękuję kolejnym Gościom za poczytanie i
interesujące komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie każdy człowiek umiera w mękach, bywa także śmierć
cicha i spokojna. Pracując w szpitalu jako
pielęgniarka, widziałam różne oblicza pacjentów, w
chwili odchodzenia w zaświaty. Opisywać można na wiele
sposobów ale jak było na prawdę, wiedzę o umieraniu
zmarli zabierają ze sobą do grobu a żywi uruchamiają
wyobraźnię i na swój sposób opisują obraz nieprzeżyty
na własnej skórze.
Życząc udanego weekendu, pozdrawiam serdecznie.
Poruszona i wzruszona smutnym wierszem
pozdrawiam serdecznie.
Przejmujaco dramatycznie oddana, refleksja
Pozdrawiam serdeczne
Nie wahaj się pomocy
wzywać i bezgłośnie.
Ważne że ktoś bliski
Twoją rękę dotknie.
Wanda Kosma
Pan Bodek
Serdecznie Wam dziękuję za wypowiedzi.
Pozdrawiam ciepło.
Poruszyl obraz...
Pozdrawiam serdecznie i cieplo
Intrygujący i poruszający wiersz. Pozdrawiam
serdecznie.
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję za wypowiedzi
i ustosunkowanie się.
Pozdrawiam serdecznie.
Smak ziemi skleja zęby- niepokoi.
Ludzie odchodzą bezgłośnie- nie- to nie jest prawda.
Zawsze dają znaki- trzeba tylko umieć dostrzec.
Bardzo refleksyjnie... Ostatnio rozmyślam o
odchodzeniu ludzi z tego świata, bo wysłuchuję również
historii o ciszy, zdawałoby się błogiej przed samą
śmiercią i nasuwa mi się pytanie, czy można
przygotować się do niej. Tutaj w wierszu jawi mi się
jako gwałtowna, niespodziewana.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak bywa. Wygląda to strasznie, ale na to jeszcze rady
nie ma. Pozdrawiam.
Wymownie i faktycznie dramatyczne wersy, pozdrawiam
ciepło, życząc miłego weekendu.
swietnie ujete oczekiwanie,
zastanawia mnie, czy zabraklo srodkow przeciwbolowych,
czy jest inny powod