Czy wpuszczać obcych?

@sturecki

Obcy są bardzo różni. Jedni się integrują łatwo, inni
nigdy. Poza tym wszystko zależy od liczby, problem 50
tysięcy jest inny niż 5 milionów. Kilka miliardów
ludzi żyje w nędzy i największym marzeniem jest z niej
wyrwanie się i emigracja na północ. Obawiam się, że
bez rozwiązania siłowego, czyli wojska na granicach,
strzelającego do najeźdźców się nie obędzie.
Pozdrawiam.

Dialog ostrzega przed konsekwencjami niekontrolowanego
wpuszczania tych, którzy mogą naruszyć stabilność
naszej społeczności. Kontrowersyjne zagadnienie.
(+)

Święta racja.

Jakiś czas po powstaniu wiersze Ukraina zaczęła z
całych sił się bronić.

Pani kanclerz już się biła w piersi, bo, jak twierdzi,
myślała o 200 tysiącach, po wojnie w Syrii, a
przyszło kilka razy więcej, potem jeszcze sprowadzają
rodziny, lege artis. Pozdrawiam.

Historyczny przykład Konrada Mazowieckiego nie nauczył
kanclerz Niemiec (dziadek Merkel pochodził z
Poznania), że obcych nie wolno wpuszczać do swojego
domu a jeśli już, to trzeba ich mieć na oku, żeby nie
splądrowali mieszkania albo uszkodzili ciała :(
Miłego dnia :)

Dobry temat podjąłeś Marku. Wielka dyskusja. Od ognia
i wojny i zarazy uchowaj nas Panie. Pozdrawiam.

Polityka trudny temat

Tymczasem nie dość, że Białoruś nie ma zamiaru się
nimi opiekować, to jeszcze Rosjanie ściągają swój
sprzęt bojowy jakby się szykowali do wojny...nie tylko
uchodźców życie jest zagrożone, ciemno to widzę...

@Sławomir Sad
@Mily

Macie w 100% rację. Pozdrowienia.

Uchodźcy znajdują się w bezpiecznym kraju, w którym
nie ma wojny. Obowiązkiem Białorusi jest zaopiekować
się nimi.

Marku, ci co teraz na granicy chcą do Niemiec na
zasiłki.
To od dekad planowana akcja i właśnie realizowana.

@Mada

Podczas wojny Syria była pod praktyczna okupacją
aliantów, chociaż formalną niepodległość uzyskała w
1946 roku, tak więc miała mało do powiedzenia w
temacie, zwłaszcza, że wchodziła na jej terytorium, a
właściwie przechodziła, sojusznicza armia Andersa.
Pozdrawiam

@Mily

Dookoła mnie na wszystkich budowach pracują ludzie z
Ukrainy od rana do nocy. Mówią doskonale po polsku, są
na legalu, wielu ma kartę Polaka i budzą szacunek. To
są imigranci, więc nie należy używać tego słowa do
ludzi, włamujących się do Polski.

Tych, którzy chcą pracować i się rzeczywiście
asymilować można by. I na powitanie schabowy ;)
Pozdrawiam Marku :)

Jedni są źli, ale są tacy, co tylko schronienia
szukają, jak Polacy przed laty, gdzie nawet
schronienie w Syrii dostali.