Czy znajdzie miejsce?
Zapadał wieczór grudniowy
wiatr hulał za oknem na dworze
łzy gorzkie kapały na ziemię
gdzie złożę Dziecinę mój Boże
Dwóch ludzi samotnych szukało
małego choć skrawka na ziemi
tak mało im czasu zostało
lecz Duch Święty był z Nimi
Maryja młoda Dziewczyna
nie znała naprawdę tak Siebie
miała porodzić nam Syna
a Ojciec czuwał już w niebie
Wiatr mroźny przybierał na sile
drzwi były wszędzie zamknięte
i nikt nie pomógł rodzinie
choć Dziecię miało być święte
Aż wreszcie w Betlejem na sianie
przyszła na świat Dziecina
Bóg znalazł najlichsze posłanie
Maryja powiła nam Syna
Za sprawą Ducha Świętego
dokonał się cud na ziemi
nie było Boga większego
czy w prawdę uwierzyć tę chcemy
Bóg nadal przychodzi na ziemię
i pragnie do końca być z nami
odwiedza każdą rodzinę
lecz wtedy kiedy Mu zaufamy
Komentarze (7)
ładnie ujęty temat narodzenia Jezusa-
a czy Go przyjmiemy już od nas zależy.
Pięknie przedstawiony dzień narodzin Bożego
Dzieciątka.
Bardzo mądre refleksje zawarte w końcowej strofie.
Pozdrawiam świątecznie :)
Pięknie :)
Pozdrawiam ciepło i świątecznie :)
Podoba mi się.
Wszystkiego dobrego i zdrowia.
Pytanie bardzo potrzebne w obecnym swiecie.
Pozdrawiam i zycze pogodnych Swiat. :)
Bardzo na TAK za literackie ujęcie tego momentu.
Pozdrawiam świątecznie.
Tak, to prawda, że to ważne, by móc
Mu zaufać, a wiersz piękny,
msz ludzie wierzący, /choć nie tylko/ przede
wszystkim powinni starać się być dobrzy, ale każdy z
nas jest ułomny i grzeszny i nie zawsze udaje się nam
dobrze postępować, ale warto próbować...
Pozdrawiam świątecznie, z podobaniem dla wiersza
Joasiu :)