Czyste szkło
Bryła z dobrze oszlifowanego szkła
błyska kolorami
Jest tu zieleń
róż i blue
Jak blue dżinsy
czy blue eyes
Trzymam ją w dłoni
i ciąży i ciągnie moją dłoń do ziemi
chciałabym nią rzucić jak kostką,
żeby padło na szczęśliwy kolor
a kiedy upadnie
będzie błyszczeć w słońcu
tak, że czyjeś oko uchwyci jej blask
Czyjaś chciwa ręka zapragnie
jej dotknąć widząc skarb
w bezwartościowym kawałku szkła
Ach, wy błyskotki,
łakocie co umilacie życie
cieszycie oko nienasycone
swoją błogą taniością
A jak się was nosi i próbuje
i pożycza, żeby mieć na chwile
obiekt największego pożądania
Piękna kobieta
obsypana diamentami
błyszczy w słońcu
jak moja szklana bryła
Czy kochałyby cię
Merilyn i Elizabeth
gdyby nie miały swoich diamentów?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.