Czyżby zbrodnia...?
Wiersz mój czytasz w tejże chwili
Komentarzem mnie zaszczycisz
To że autor wciąż się myli
W swej opinii wnet uchwycisz
Dużo błędów kiepskie rymy
I przenośnie jakieś marne
Mało wiosny dużo zimy
Inwektywy same zgarnę
Zechciej proszę czytelniku
Zmrużyć oczy choć na chwilę
I przemiły mój krytyku
Wybacz proszę jak się mylę
Lecz Ci powiem bardzo szczerze
Ja poetom myję stopy
Czasem zachód słońca zmierzę
I spróbuję wplatać w strofy
Czasem tęcze karmię skrycie
Czasem śledzę los motyla
Czasem konam gdzieś w niebycie
Czasem upojenia chwila
Kiedy indziej zwiedzam chmury
Wieczorami gwiazdy skradam
Spijam rosę idąc w góry
Dzieciom bajki opowiadam
Choć nieskładnie i z błędami
Wiem poezji to parodia
Jednak jestem między wami
A być tutaj to nie zbrodnia...
Komentarze (9)
piękny
Nieprawda, że parodia i prawda, że nie zbrodnia,
szczególnie w takim wydaniu. Przeczytałam z
przyjemnością. Pozdrawiam.
Jednak jestem między wami
A być tutaj to nie zbrodnia...
super wiersz, puenta doskonała-a to co w wierszu
opisujesz potrafią tylko uzdolnieni poeci!
Pisz co serce ci dyktuje,
tylko błędów nie popełniaj.
Z ukochaną idź na spacer,
opisz jaka śliczna pełnia. Pozdrawiam@
Bardzo fajny, rytmiczny wiersz.
"Czasem tęcze karmię skrycie..." - mam tak samo.
Pozdrawiam :)
Wiersz bardzo mi się podoba. Podpisuję się jednak pod
uwagami Krzemanki.
Pozdrawiam
Ładny, rytmiczny wiersz. Myślę, że pobyt tutaj i
zabawa w pisanie to nie zbrodnia. Myślę że "tejże"
piszemy bez spacji, ale może się mylę. Pouciekały
ogonki z "myję",
"karmię" i chyba w "nieskładnie"
też wdarła się zbędna spacja. Miłego dnia.
ja też pisze jak pisze ale wypływa to z serca
pozdrawiam
No pewnie że nie,możesz piszeć o czym tylko dusza
zapragnie:)))Pozdrawiam i na plus:)