Dama z serniczkiem
Pewna elegancka dama, zapragnęła zjeść
ciasteczko.
Z tym zamiarem na deserek się udała - do
miasteczka.
Założyła ekstra kieckę, róż wklepała na
policzek,
wyszła z domu wypić kawę, a do kawy zjeść
serniczek.
Gdy już była, tam gdzie chciała, kelner
przyjął zamówienie.
Nienagannie był ubrany, dobre robił też
wrażenie.
Dama głębiej siadła w fotel, poczuła się
idyllicznie,
a po chwili na stoliku stała kawa wraz z
serniczkiem.
Latte z ciastkiem - boski duet - dama
wpadła w nastrój błogi.
Eteryczny snuł się klimat, od sufitu do
podłogi.
Poczuła lekki aromat, gdy upiła kawy
łyczek,
talerzyk do ust zbliżyła, na którym leżał
serniczek.
Odstawiła. Chwilę później znów uniosła
bliżej głowy.
W swoich nozdrzach rozpoznała jakiś
przekręt zapachowy.
Poprosiła, żeby kelner dosiadł się do jej
stoliczka,
chciała złożyć reklamację na zapach swego
serniczka.
Młody panie - ciastko śmierdzi nieumytym,
męskim ptysiem.
Zwymiotuję chyba zaraz, co za pech mnie
spotkał dzisiaj.
Pan poniucha - to jest skandal, niech
przysunie pan policzek,
dość wyraźnie czuć jest ptysiem leżący
tutaj serniczek.
Kelner zbadał ciastko biegle, wąchając
nader starannie.
Tu nadmienię - wychowany był nad wyraz
nienagannie.
Na damę spojrzał wymownie, odparł jej
dyplomatycznie -
proszę wziąć do drugiej ręki talerzyk z
pani serniczkiem.
Komentarze (104)
Arku, ślicznie dziękuję za piękne życzenia i za pamięć
o tym Święcie...
serdeczności....:)
Arek bardzo mi miło, serdecznie dziękuję za życzenia.
I dla Ciebie - wszelkiego dobra :)
Witaj,
przestaję cokolwiek rozumieć, ale za piękne życzenia
serdecznie dziękuję.
Przeczytałam pewien Twój komentarz i sądzę, że masz
'niucha'.
Niestety komentarz znikł - za Twoim udziałem czy Ci
'wycięto'?
Pozdrawiam - jeszcze trochę tu posiedzę.
Dziękuję za życzenia :*)
Wesoło z poczuciem humoru.
Arku dziękuję za dobre rady
w komentarzu. Zastanawiałam
się nad tą czy tę i nie byłam
pewna, zaś m mi uciekło.
Gapa ze mnie :-) Pozdrawiam.
dobry sposób.
No cóż? Satyra jak trza, na sto dwa.
A gdy wreszcie serniczek do drugiej
rączki chwyciła, to wprost się nim zachwyciła.
Do głowy już go nie przystawiała,
na tym się skończyła satyra cała.
Fajny przerobiony wiersz. Pozdrawiam. Spokojnej nocy
;))
tego jeszcze nie było
dałem głos za jednym zamachem na dwa wiersze
Super Arku:-) :-)
Pozdrawiam
OK. Stefi, wyjeżdżam z pracy, zajrzę w domu :)
...Arku, mam prośbę, czy mógłbyś w wolnej chwili
zerknąć na mój wczorajszy wiersz "krwawe wianki"
Oj Arek, skąd Ty masz tyle pomysłów:)
Kelner zwąchał, pani pewnie spąsowiała:)
Pozdrawiam:)
Świetnie napisana satyra. :)
Nie mogłem powstrzymać cichego rechotania po ostatnim
wersie.
Gratuluję.
Pełen polotu z z humorem poprowadzony wiersz.
Pozdrawiam Arek bordo Wożniak.
ciekawie i dowcipnie , pozdrawiam