Dama z serniczkiem
Pewna elegancka dama, zapragnęła zjeść
ciasteczko.
Z tym zamiarem na deserek się udała - do
miasteczka.
Założyła ekstra kieckę, róż wklepała na
policzek,
wyszła z domu wypić kawę, a do kawy zjeść
serniczek.
Gdy już była, tam gdzie chciała, kelner
przyjął zamówienie.
Nienagannie był ubrany, dobre robił też
wrażenie.
Dama głębiej siadła w fotel, poczuła się
idyllicznie,
a po chwili na stoliku stała kawa wraz z
serniczkiem.
Latte z ciastkiem - boski duet - dama
wpadła w nastrój błogi.
Eteryczny snuł się klimat, od sufitu do
podłogi.
Poczuła lekki aromat, gdy upiła kawy
łyczek,
talerzyk do ust zbliżyła, na którym leżał
serniczek.
Odstawiła. Chwilę później znów uniosła
bliżej głowy.
W swoich nozdrzach rozpoznała jakiś
przekręt zapachowy.
Poprosiła, żeby kelner dosiadł się do jej
stoliczka,
chciała złożyć reklamację na zapach swego
serniczka.
Młody panie - ciastko śmierdzi nieumytym,
męskim ptysiem.
Zwymiotuję chyba zaraz, co za pech mnie
spotkał dzisiaj.
Pan poniucha - to jest skandal, niech
przysunie pan policzek,
dość wyraźnie czuć jest ptysiem leżący
tutaj serniczek.
Kelner zbadał ciastko biegle, wąchając
nader starannie.
Tu nadmienię - wychowany był nad wyraz
nienagannie.
Na damę spojrzał wymownie, odparł jej
dyplomatycznie -
proszę wziąć do drugiej ręki talerzyk z
pani serniczkiem.
Komentarze (103)
Hmm! Czytałam już...
Promiennego weekendu Arku:)
czy to na pewno była dama...pozdrawiam
:)))
Dzięki za uśmiech Arku,rozbawił mnie Twój wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wiersz, dobrze się czytało; zabawny, wesoły
*taki w sam raz* (nie wiem jak lepiej się wyrazić)
Pozdrawiam serdecznie!
Hmm, umm, że tak powiem dyplomatycznie
Ze z tego morał mamy
że myć się muszą też damy :)
Pamiętam :)
Marto, wiersz jest szesnastozgłoskowcem. jest
regularny jeśli chodzi o podział na dwie ósemki w
wersie.
ale - te ósemki mogłyby być też z podziałem 4/4, a tak
- przyznaję - nie jest.
to mój stary wiersz i nie chce mi się przy nim dłubać.
może kiedyś ...
dziękuję za uwagę :)
pozdrawiam :)
Witaj raz jeszcze,
dziękuję za odowiedź.
Pozdrawiam.
Witaj Arku,
starałam się zapomnieć - to odpowiedź na Twoje
pytanie.
Wiem, że komentowalam ten tekst i nawet głosowałam, bo
sam pomysł jest doskonały.
A skoro przypomniałeś sobie o mnie
to zdradź mi jak to się robi żeby więcej niż jeden raz
wstawiać ten sam tekst.
Robi to parę osób od czasy do czasu, ale nikt mi nie
chciał zdradzić tej umiejętności.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Ciekawa puenta! śmierdząca, a tak słodko było...
W 3 zwrotce "Poczuła lekki aromat" nie gra mi z tempem
czytania, które sugerujesz, zachowujesz i realizujesz.
Coś bym tu może poprzestawiała z wyrazami, albo
wymyśliła inaczej, bo ten moment "nie biegnie" jak
reszta i potrąca czytanie. To Ty narzuciłeś formę i
tempo, bo wiersze są przestrzenią, dlatego
wspomniałam, zmiany tempa i formy też są tą
przestrzenią. Ale w rymowankach itp. to się leci bez
potknięcia.
Dobra, koniec gadki, mam ochotę na sernik. Polany
miodem i z gorącym mlekiem.
:)))))).
Miłego wieczoru Arku,
oby nie, z takim "pachnącym" serniczkiem...;)
witaj Yulio, spróbowałem go ocieplić, wprowadzając
ptysia zamiast prącie.
dziękuję Wszystkim za komentarze
miłego wieczoru :)
wiersz którego nie sposób zapomnieć ;) pamiętam że
niektórych zniesmaczył ;)
pozdrawiam z uśmiechem
ja nie MOGĘ..... walnęło mną o parkiet....pytanie czy
to serniczek czy ptyś był przyczyną....
cudowne "credo" z ust kelnera....
Obiema rękoma podpisuje się pod komentarzem Karmarg. +
i Miłego popołudnia.