Daremnie tęsknicie
Moje nadzieje zawsze niespokojne
dziś przelewają się w żałość.
Ah, wy daremnie tęsknicie.
Ej, zbudźcie się.
Omamy.
Za mało tlenu.
Wiem, nie będę miała nic.
Wdech.
Po nim już nie powstrzymując się
wydycham nadzieje.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2016-09-26 02:00:24
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ciekawa refleksja
Droga Magdo
Wiem, że chcesz pisać i masz do tego całkowite prawo.
Powiem Ci
jednak, że takie teksty w wier-
szach lirycznych nie przysporzą
Ci czytelników, a przecież
każdemu autorowi właśnie o to
chodzi. Spróbujmy przeanalizować
tekst tego wiersza. Otóż dwa
pierwsze wersy są dobre, a nawet
bardzo dobre, trzeci także
niezły, ale dalej, owe "omamy
zbudźcie się," wyraz "tlen" nie
pasuje do reszty. "nie powstrzy-
mując się" niepotrzebne i psuje
ogólne wrażenie odbioru wiersza.
Nie mam zamiaru Cię pouczać, bo
nie jestem ekspertem, ale mówię
szczerze to co myślę z pełną
życzliwością dla Ciebie.
Pozdrowienia:}
"Matko Ty moja" - kochana "obudź nadzieję, a nie
omamy...