DDA (akrostych)
Dojrzałeś do walki o własne życie
Ogromną linia odgradzasz się od
przeszłości
Rozumiesz mechanizm rodziny
dysfunkcyjnej
Obawiasz się powielenia znanego schematu
Strach przed tym mobilizuje do pójścia w
nieznane
Łapczywie pragniesz szczęścia i miłości
Egoizmem nazywają twoją decyzję
najbliżsi
Dzieciństwo przeżyłeś w nieustającym
lęku
Zranienia tak szybko się nie zagoją
Inny świat pokazują nowo poznani ludzie
Eliksirem na ropiejące rany jest życzliwość
Ciągle wracasz do przykrej przyszłości
Kochasz tych którzy sprawili cierpienie
Odpowiedzialność zawiązała kajdany
Ale pora zawalczyć o siebie samego
Lekko nie będzie zmienić rzeczywistość
Kurtyna opadła i nie zmienisz rodziny
Oni nie mają tyle determinacji i chęci
Huśtawka emocjonalna staje się nie do
wytrzymania
Odnajdujesz jednak pokłady siły
Lądujesz w obcym miejscu z całym bagażem
I tylko pomocna dłoń drugiego człowieka
Każe skorzystać z szansy danej przez los
Anonimowo rozpoczynasz życie na nowo.
Komentarze (46)
och nasze życie różnie raz kwadratowo potem podłużnie
ale pomimo wszystkiego można się uśmiechnąć nawet gdy
boli...spojrzeć wokoło i zobaczyć ile jest piękna tego
życzę calym sercem.POZDRAWIAM
Wspaniały opis,pięknie pozdrawiam
Podpisuję się pod tym wierszem obiema rękami.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ilonko za wizytę i szczery dobry komentarz :)
Już pozmieniałam okroiłam i mam nadzieję że bedzie
lepszy odbiór
Serdecznie pozdrawiam Ilonko i życzę pogodnego dnia :)
jest to nie raz najlepszy wybór w życiu nie zawsze
jednak można tak zrobić
pozdrawiam Cię serdecznie dzięki za wizytę
Ciekawy opis, pozdrawiam serdecznie
Ludzkie losy, ścieżki życia i ta tajemnica
jutra.Trzeba mieć w sobie moc, wolę walki i siłę by
uwierzyć w siebie, w to, że świat może być piękniejszy
jeżeli będziemy tego bardzo chcieli.Piękny refleksyjny
"motyl" życia.Zatrzymuje i dociera głęboko.Pozdrawiam
i uśmiech zostawiam :-)
Ciekawy akrostych
pozdrawiam serdecznie:)
człowieczy los...i taki bywa
takie dzieciństwo to droga po grudach i wybojach:)
Bardzo dobry, refleksyjny akrostych. Pozdrawiam
serdecznie.
To prawda czym więcej fachowców czujemy się bezradni
,refleksja się prosi ....
Ciekawe, że wokół coraz więcej fachowców, doradców,
lekarzy,psychologów, psychiatrów, ośrodków niosących
pomoc... Chyba dzięki nim (między innymi) mamy coraz
więcej "schorzeń".
Tymczasem brak normalnych, dobrych zachowań i miłości.
Dobrze, że poruszasz taki temat - pozdrawiam:)
Bardzo poruszająca refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze ułożony akrostych jak mało który. Pozdrawiam.