Decybele
Mieszkam w skrzyni z betonu, na piętrze,
w skromnej ciasnej szufladzie mam
wnętrze,
ściany, sufit, podłoga i okno,
lecz nie grozi mi tutaj samotność.
Poprzez ranki wieczory i noce,
wciąż coś stuka, szeleści, łomoce,
taka widać realność śródmiejska;
ciągle słychać w niej głos poltergeista.
W górze żonkoś używa swą żonę,
niżej dziury ktoś wierci w betonie,
z lewej tłuką kotlety jak młotem,
z prawej gwoździe prostują w sobotę.
Skąd w tym domu hałasów aż tyle?
Decybele wciąż ślą imbecyle,
gdzie się schować, by spokój mieć
święty,
no i jakże tu nie być stukniętym?
Komentarze (14)
Super wiersz. Pozdrawiam
:)
Fajna gra znaczeń w puencie, znakomity wiersz.
W domu mam podobnie.
Pozdrawiam
Świetny wiersz, przeczytałam jednym tchem:)
:o)) Bardzo rytmiczne, humorystyczne stukanie. Aż ma
się ochotę postukać ;o)
Podoba.
Aż się chce czytać dalej..
;-) świetny wiersz, ale to już pisałam 100x, napisany
po mistrzowsku, też się powtarzam, i czytam, jak
zawsze, z przyjemnością :-)
dobre
...spokój wieczny...tylko tam....a blokowisko
wszystkim nam dostarcza takich atrakcji...jak to
mówią: wolność Tomku w swoim domku, bez decybeli i
imbecyli nie da się już żyć...dobry temat...pozdrawiam
serdecznie
To prawda - puste beczki i głupcy robią dużo hałasu. W
niebanalny sposób poruszyłeś temat braku intymności w
blokowiskach. Na nadmiar dB nie narzekam, w szkole na
przerwach mamy ich ponad 100 ( norma dzienna to chyba
60 ).
Idę się schować. Pozdrawiam :)
uroki betonowych ścian i nie tylko bo u mnie są też
ściany gipsowe
pozdrawiam:)
Chyba się nie da :)
tak jak są:
im-igranci
tak i są :
im decybele
moja rada
albo em-igrować
lub em decybelować
inaczej 'imbecybelem*' zostać można
:)
* imbecybel -> imbecyl + decybel
Znowu świetnie dostrzeżone, spisane i spuentowane:)
Miłego dnia.
Fakt, można oszaleć:-) Nad moim domem co 5 minut
przelatuje samolot. Wszystko jestem w stanie znieść
oprócz wiertarki:-))) To już ponad moje siły. No to
już teraz wiem dlaczego jestem stuknięta;-) Bardzo
fajna ironia. Pozdrawiam