DECYDENT
Często nocą całkiem składnie
wizja moją głowę mości,
żeby naród wyswobodzić
raz na zawsze z przypadłości
Lecz gdy rankiem wstaję – pustka
brak pomysłów w codzienności,
dumam wtedy, co się dzieje ?
Czy popadłem w rozbieżności
Przecież trzeźwo tak myślałem
we śnie pomysł był wspaniały,
lecz go rankiem zapomniałem
nigdy nie doczekał chwały
Nagle światło się zapala
pomysł jasny jak pochodnia :
Zapisz myśli snem płodzone
gdyż je nie spamiętasz do dnia
Potem wcielaj je ostrożnie
w czasie rozłóż te zadania,
żeby naród się nie zbiesił
i chciał włożyć te ubrania
Wtedy problem się pojawił
kto i kiedy ma mnie zbudzić?
Aby złotą myśl zapisać
ma załatwić zwykły budzik?

wwp.




Komentarze (2)
Interesujący wiersz:)
Tak było na pewno w historii wielu wynalazców. W
sprawie polityków nie mam doświadczenia i przekonania.
Miłego...