Degustacja
Swoją miłość
jem powolutku
degustuję
małą łyżeczką.
Dzień po dniu
po odrobine
a resztę chowam
aby nie wyschła zanadto.
Biorę w dłonie
to nasze szczęście
ostrożnie
bo przecież jest takie kruche.
Odrobina goryczy
jest również potrzebna
bo gdybym się zbytnio zasłodził
tą miłością słodką jak miód
musiałbym przepić kwaśną wodą
która ma zdrady smak.
autor
Manuel del Kiro
Dodano: 2015-07-28 09:02:27
Ten wiersz przeczytano 1893 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Jedzenie powoli nie grozi zachłyśnięciem ....
Jedzona powolutku lepiej smakuje.Pozdrawiam
serdecznie:)
Delektowanie się, degustacja, ładne-:)
Dobra refleksja,warto się miłością delektować po
troszeczku,
no i dobrze,by nie była ona przesłodzona,bo wówczas
mogłaby stać się mdła i nienaturalna,a w życiu
dobrze,gdy są różne smaki,które się uzupełniają:)
Pozdrawiam:)
P.S O takim delektowaniu napisałam kiedyś sonet,jest
na beju:)
Dziękuję wszystkim za wpisy.
Dobrze przyprawiona miłość, jedzona małymi łyżeczkami.
Pozdrawiam pogodnie.
Pięknie:)
Oj ładnie i mnie się podoba jedzenie miłości
łyżeczką...Pozdrawiam
Podobają mi się dwie pierwsze zwrotki.
:)
Podoba mi się jedzenie miłości łyżeczką:)))
pielęgnuj tą miłość,,,,,pozdrawiam
Z miłością jest jak z masłem. Od czasu do czasu trochę
chłodu utrzymuje je w świeżości. – Marcel Achard.
Tak mi się skojarzyło.
Pozdrawiam ciepło :)
która ma smak zdrady... ciekawie.
Miłość ma 2 twarze.
"po odrobine"...mysle, ze po odrobinie, ale kto wie :)