Dekadencja
Nazywam się Samotność.
Na imię mam Frustracja i mam siostrę
Depresję.
Nie chadzam do klubów, a i do znajomych -
bo już ich nie mam.
Rodziny też już nie posiadam, choć czasem
mnie odwiedza ktoś ze mną spokrewniony.
Ale nie lubię odwiedzin i odwiedzać też nie
lubię... Nie mam już takiej potrzeby.
Mam tylko jedną przyjaciółkę, która
zawładnęła mną na tyle, że dzień po dniu
siedzę z nią w pustym nieciekawym domu
i nie wychodzę zeń nawet na pięć minut.
Ona rządzi, ona decyduje o wszystkim,
a głównie o tym, co jem, a czego mi nie
wolno - bo lekarze wielu specjalności
mają ponoć pieczę nade mną...
Ona to wie najlepiej. Ona, czyli Starość.
Teraz tylko patrzeć, jak przyczepi się do
mnie jej najnowsza przyjaciółka - Demencja.
Będzie z pewnością ciekawie...
Gliwice 21.10.2022 r.
Komentarze (12)
To prawda, Grażynko - starszy człowiek, który wciąż
jest ciekawy świata, nigdy nudzić się nie będzie -
nawet sam ze sobą. Dziękuję ślicznie za komentarz
i ciepło pozdrawiam :) B.G.
Dziękuję za wyjaśnienie,
cieszę się, że Autorka jest kreatywna.
Pozdrawiam wieczornie.
P.S Ja tak jak jastrz też nie wyobrażam sobie, aby
mieć czas na starość, a w mieszkaniu lubię być sama,
ale nie zawsze jest mi to dane, wówczas mogłabym się
bardziej skupić np. na pisaniu wierszy,
a poza tym w mieszkaniu jest ciekawie, są książki,
jest net, jest kablówka, płyty, kwiaty i nie sposób
się w nim nudzić.
Wiersz ten nie jest autobiografią, jest napisany na
podstawie życiowych obserwacji... i nie jest
absolutnie w stylu kogokolwiek z autorów na Beju i
gdziekolwiek indziej, jak sugeruje (niesłusznie)
wolnyduch. Pozdrawiam i dziękuję za Państwa wpisy i
opinie:) B.G.
Mocno napisane.
Myślę, że jesteśmy w podobnym wieku. Ale ja nie mam
czasu na starość.
Nie chce nawet mysle o podobnych odwiedzinach...
Wymownie o przechodzeniu do nastepnego etapu zycia.
Pozdrawiam Bereniko serdecznie.
Zdrowia zycze. :)
Nie wpadaj w takie myślenie.
Napisz do mnie na email, poradzę Ci mądre, sprawdzone
rzeczy. Jak chcesz?
Głos mój i szacun jest twój!!
Bardzo refleksyjny wiersz.
Prawdziwy w swoim przekazie.
Takie są często odczucia w wieku dojrzałym, starość
chętnie łączy się z demencją i nic nie możemy na to
poradzić.
Porusza i to bardzo.
Pozdrawiam serdecznie
P.S Tak poza tym to mam wiersze pisane w podobnym
stylu, warto starać się o własne pomysły, a nie
ściągać je z innych, kreatywność, to podstawa w
pisaniu, msz...
To współczuję, ja nie wyobrażam sobie nie wychodzenia
z domu, dziś też byłam na spacerze ze znajomą, a
wczoraj też miałam gościa, nie wyobrażam sobie życia
we frustracjach, choć świat wirtualny i niektórzy
ludzie w nim działają na mnie frustrująco, owszem, bo
często miast wierszy piszą paszkwilowate podteksty
albo żenujące wiersze o sraczce, tak prostackie, że
trudno sobie to wyobrazić bardziej, czasem nie mogę
się nadziwić, że pewne rzeczy nie są na dnie szuflady,
tam gdzie ich miejsce, a co do starości, na szczęście
nie czuję się stara, choć jeszcze kilka lat temu
czułam się na 25 - 30 lat, a dziś na jakieś 45, ale i
tak uważam, że to dobrze.
Wcale ten stan nie jest nie unikniony, nic podobnego!
Osobiście znam osobę w wieku 95 lat, która nie ma
demencji i jeszcze się porusza sprawnie po mieszkaniu,
ale już z laseczką, w zeszłym roku poruszała się bez i
sama się kąpała itp, zatem wcale nie ma na to reguły i
tego, że coś jest nieuniknione, nieprawda!
Dobrego wieczoru życzę, Bereniko no i lepszego
samopoczucia i oczywiście dużo zdrowia i jeszcze raz
zdrowia!
Smutne rozważania spod znaku omegi - końca (pewnego
etapu wszakże). Pozdrawiam serdecznie.
O rany...Bardzo wymownie ukazałaś stan, który jest
nieunikniony...
Nic dodać nic ująć...brutalnie, ale
prawdziwie...Pozdrawiam Bereniko :)