Depresja
Resztki nadziei w ciemności ukryte
Hibernują aż słońce wyjdzie zza chmur
Uczucie jeszcze do końca nie zabite
Przygotowuje sobie jednak już sznur
Gdyż ból prześladuje wciąż jak morderca
Co chwila wskazując jedną ze swych kart
Samotność jak nóż wycina kawałek serca
A wszyscy w koło myślą, że łzy to kolejny
żart
Fart tu nie pomoże gdyż to Martwe Morze
Depresja sięgnęła najniżej jak się tylko
da
Martwe dusze z Facebooka wypełniają loże
Aby obejrzeć spektakl tonącego we łzach
Bo każdy gdzieś ma człowieka i ucieka
Aby nie pomóc lub pominąć ten fakt
W innym stanie świadomości, po lekach
Czekamy aż skończy się ten nasz akt
Komentarze (8)
Doły są pozostałością po przeniesionych górach.
Poruszający, skłaniający do refleksji przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Nie znam na szczęście tego stanu ale opis jest
dramatyczny,
pozdrawiam
Świetny. Wstrząsający...
Dobranoc:)
Trudno żyć z depresją. Nie daje szans na radości.
Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam.
Tak to w życiu jest często zbyt często pojawia się
depresja.
Są takie chwile w życiu człowieka,
że nagle wszystko wygląda nie tak,
Biała Dama się do Ciebie uśmiecha,
a może sam na nerwach sobie grasz?
Fajny wiersz. Depresja to wredna choroba.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Przygnębiający obraz. Pozdrawiam autora.