Deszcz
Siedze wpatrzony przez otwarte drzwi
na zaplakane niebo. Na każdą kroplę z
osobna.
Cóż znaczy jedna kropla w tej wielkiej
powodzi...
Ale czy byłby deszcz bez tych
pojedyńczych,
"nic" nie znaczących kropelek? Pomyśl
człowiek nim powiesz ludzkość...
Komentarze (4)
Tytuł sprowokował mnie aby przeczytać ten
wiersz...ponieważ uwielbiam deszcz zawsze jestem
ciekawa co inni piszą o tym cudownym
zjawisku....bardzo ciekawy jest Twój wiersz który
niesie za sobą refleksje i zadumę mhmmmm jest w
klimacie obojętny myślę że tak do końca ten wiersz nie
jest aż tak Tobie obojętny ...Pozdrawiam serdecznie:)
A ja kocham,gdy te pojedyncze krople wody spadają mi
na twarz:)
każdy składnik natury wpływa i jest potrzebny jest
całością Wiersz to piękna myśl pozdrawiam
bardzo wymowny wiersz...dokładnie bez pojedynczej
kropli nie było by deszczu...bez ziarnka pisaku nie
byłoby palzy...bez kropli wody nie byłoby
oceanu....bez jednostki nie byłoby społeczeństwa
swiata...pozdrawiam