Deszcz grzyby i pies
Ostatni poniedziałek września,
deszcz spływa po szybie ,
wycieraczki nie nadążają...
Ja się nie śpieszę ,
tylko rozkoszuję deszczem -
na mojej twarzy uśmiech
przywodzi na myśl tamto wspomnienie...
Pies na tylnim siedzeniu daje o sobie
znać,
że czas się zatrzymać i ruszyć w las.
On nie lubi deszczu , a ja no cóż...
Z deszczem mam wiele wspólnego -
on jest mokry jak moje oczy .
Pies wyczuwa mój nastrój ,
próbuje mnie prowadzić.
Wie, że coś niedobrego może nas spotkać.
Las jest dobry na chwilę,
on to wie, przecież to pies myśliwski.
On czuje strach - ja nie.
Komentarze (21)
cóż
nie prowadzi się pojazdu
mając mokre oczy
spodobało
Spokojnych świąt Agnieszko.
Chciałbym poczytać kolejny Twój wiersz.
;)
Pozdrawiam
Przyjemny spacer dla pupila i właściciela
Pozdrawiam cieplutko:)
Bez psa do lasu nie wchodze i innym tez to polecam a
wierszowi i autorce klaniam sie z podobaniem:)
Wiernie oddana rzeczywistość wrześniowego dnia. I ten
wpleciony nastrój przygody podszytej strachem czyni
wiersz ciekawym i wciągającym. Pozdrawiam serdecznie
:)
Leśne spacery uwielbiam, a deszcz też ma swój urok, z
podobaniem pozdrawiam ciepło.
Lepiej samemu do lasu nie chodzić, dobrze mieć przy
boku wiernego towarzysza...pozdrawiam :)
Fajny wiersz, przyjemnie się czyta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Las jest piękny, ale trzeba być uważnym.
Fajna relacja
Pozdrawiam
Wyobraź sobie, że dzisiaj byłem (z żoną) na grzybach
- w Borkowicach koło Przysuchy. Niestety nie mam już
pieska. Mój shih-tzu (Lakuś) odszedł w październiku, a
rottweiler Cygan w lipcu. Nie będę już miał psa, bo
mógłbym umrzeć pierwszy, przed nim.
Ale się rozgadałem. Siemka :):)
Z przyjemnością poczytałem.
Bardzo sympatyczny wiersz (tym bardziej dla
wielbiciela lasów) :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Takie spacery po lesie są dobre dla zdrowia, deszcz
też jest ok, pod warunkiem, że nie przerodzi się w
ulewę i burzę.
Pozdrawiam serdecznie, Agnieszko.
Chodzę z moją bokserką codziennie i ona to uwielbia,
ja zresztą też. Chwile grozy się zdarzają, bo dziki
dookoła, a i łosie biegają, ale to my jesteśmy gośćmi
w lesie i trzeba zejść im z drogi. Pozdrawiam. .
Pies z pewnością był zadowolony ze spaceru.
Dobrze mieć takiego przewodnika:)
Pozdrawiam
Marek
Fajny, ciekawy spacerek po lesie. Z pieskiem jest
zawsze raźniej. Pozdrawiam.