dęte nic
Dęte nic
Próżność jego – garb nabrzmiały.
Kiedy z nudów patrzy w lustro
- widzi? - wie!... – aż... - nazbyt
mało...
(wie, że jest wewnętrzną pustką.)
Nic mądrego nie wyskrobie
z mózgu zwojów kiełbasianych.
Prześladuje go ten - Jobel.
Jakże ciśnie się pod pióro,
jak się wciska w czaszki ściany
- płaszcząc{!..} – przed. {-
auto-cenzurą}.
Próżność jego – garb wydęty.
Kiedy z nudów patrzy w lustro
- wie: - że... - (- jest.) - jest?
- winien!!.
(- stać się...)
- 'świętym'?!!
wie... - "że jest - wewnętrzną pustką."
21.05.1991 werset 3 i 4 – 17. 11. 2021
r.
Komentarze (3)
Jeśli piszesz o sobie - to nadmiar skromności. Jeśli o
kimś innym - to grzeszysz. W każdym jest trochę
próżności i trochę wewnętrznej pustki, ale każdy z nas
został stworzony na obraz i podobieństwo boże. Więc
lepiej szukać w bliźnim tego co boskie, a nie tego, co
tę boską iskrę czyni małą i śmieszną.
Pozdrawiam :)
Przekorny tekst. Nie sądzę, aby można nazwać "Dętym
nic", kogoś, kto ma tak
surową samoocenę. Miłego dnia Wiktorze:)