Diabeł komandos
Po filarze
w bocznej nawie
czort się skrada
w kamuflażu
Klecha kończy
tłum się zrywa
on tuż za nim
wzdłuż sklepienia
Zgasły modły
teraz rogacz
śpiewnie tłoczy
świeże ploty
Sprawny skoczek
na każdego
modnym ciuchu
chwilę spocznie
Pstryknie ego
chciwe oko
i już święci
Złego dzieci
Komentarze (20)
Świetnie to ująłeś...
"Jezus rzekł: Królestwo Boże jest w was i wokół was.
Nie w domach z drewna i kamienia. Rozłup kawałek
drewna, a będę tam, Podnieś głaz, a znajdziesz mnie".
Dobry wiersz podoba się,
pozdrawiam cię ;-)
marcin...
◕••◕_______•◊•________◕••◕
◕• Witam valanthil • ◕
◕••◕¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯◕••◕
Diabeł nigdy nie śpi
bogowie zresztą też.
Z plusikiem pozdrawiam
• ◕ SPOKOJNEJ NOCY PIĘKNYCH SNÓW ŻYCZĘ• ◕
• ◕POZDRAWIAM CIEPLUTKO • ◕
Tak to sobie mniej więcej wyobrażam :)
Trafnie o naszych słabościach.
Pozdrawiam :)
przymrużyłeś oko (prawie) po całości. :):)
Taki diabeł w ludzkiej skórze. Pozdrawiam
Diabeł nie musi być komandosem, po prostu przeciwnik
słaby.
Wiele osób, a tak na prawdę to większość chodzi do
kościoła bo tak trzeba, jak do roboty. A po kościele
hulaj dusza piekła nie ma.Dobry wiersz.
ciekawy zapis i treść -pozdrawiam
Mocny przekaz... pozdrawiam
z podobaniem pozdrawiam
sprytny, wie gdzie zaatakować i że pod latarnią
najciemniej.
:) sugestywnie.
Pozdrawiam:)
a co tam diabeł ...do diabła z nim ... wiersz bardzo
fajny ... pójdę do kościoła jeszcze dziś ...