Diabelskie harce cz.2
Tam oczekują ludzkich dusz,
Co z ciała wyszły same,
Gdy wiatr i deszcz nie dały już,
Zobaczyć w domu mamę.
Niewinna dusza w taki dzień,
To więcej niż wygrana,
Miejsce to zły okryje cień,
Będzie jak górska rana.
Diabelskie miejsce rzuci czar,
Ciekawskich tu przywiedzie,
Nabierze sławy Czarci Jar,
Góral się tym nie biedzi.
I znowuż gdzieś na szczytach Tatr,
Na ostrej ich krawędzi,
Rozpocznie swoje dzieło wiatr,
I chmury znów przypędzi.
Diabliki także będą tkwić,
Na trasach gdzie urwisko,
Nie da turystom dłużej żyć,
Odbierze z życiem wszystko.
Komentarze (8)
Obydwie części bardzo udane.
Widzę że w opisie tatrzańskiego krajobrazu wzorowałeś
się nieco na poezji Asnyka. Przedostatnia zwrotka
bardzo kojarzy mi się z jego" Ulewą" Nie traktuj tego
jako zarzut,bo inspiracje dobrymi przykładami są ze
wszystkich miar wskazane.Pozdrawiam.
Smutno się zakończyło ale całość bardzo ok.
Druga część wiersza i to ciekawa! Harce harcami,ale
ten przesłany obraz gór jest wyśmienity i to jeszcze z
takim podkładem niewinnej duszy przy takim spektaklu
gdzie tylko góral może sobie z końcówką poradzić,a
diabliki i tak pozostaną..powodzenia
Cujem cosik na holak brzyćko wonie - to te dziasi ,
bałamucom ceprów haw na gronie!
jak zwykle ładnie-ten ma coś w sobie..góral to wie
Przeczytałem obie części, wiersz ładnie zrymowany i
ciekawie poprowadzony.
Gdy schodzi się z Koziego Wierchu 8 metrową drabinka
to się ma życie przed oczyma ;-)