DIAGNOZA
Stałam samotnie w otchłań patrzyłam
Z drzewa zgubione liście liczyłam
Z wiatrem spadały deszczowe krople
Włosy już miałam zupełnie mokre
Cała przemarzłam z braku czułości
Serce skostniało z ludzkiej podłości
Bezwonne zimne rozczarowanie
Duszy powolne obumieranie.
Komentarze (11)
:) a dlaczego KRZYCZYSZ tytułem?:) Fajnie by było
gdyby ten wierszyk zapisać jako dwie zwrotki.
Pozdrawiam:)
Bardzo smutna diagnoza. Mam nadzieję, że się polepszy.
Miłego
Wiersz realny,diagnoza nas zaskakuje,smuci.Czasami
zostajemy sami.pozdrawiam:)
Bardzo to smutne, dusza cierpi w samotności
Nie lubię tak zasmucać się - uciekam od smutku, ale
czasami, tak jak tu, u Ciebie - pozostaje nam...
liczenie liści... :)
Smutna diagnoza, życzę radosnych dni. Pozdrawiam
bardzo serdecznie
smutno, ale ja tak lubię, pozdrawiam
Tak krzemanka chyba lepiej poprawie, dzięki
:)pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Smutna miniatura, bardzo:-( Pozdrawiam
Opisałaś stan psychiki ludzkiej po silnym ciosie od
życia. Patrzymy w otchłań i nie widzimy nic.
Pozdrawiam.
Przykry stan osamotnienia, dobrze oddany w miniaturze.
Czy nie lepiej brzmiałoby "przemarzłam" od
"zamarzłam"? Miłego dnia.