Dialog,czyli monolog
płyną potoki słów nurtem
groźne jak wiosenna powódź,
wszystkie zerwały się hurtem
grzesznik może odbyć spowiedź
cisza siedzi sobie w kącie
milczy bo jest zasłuchana
zbierze snuty nici wątek
potem – teraz nić splątana
więzi interlokutora
niczym pająk biedną muchę
ja w roli egzekutora
za tę kaźń wyrażam skruchę
proszę dziś moich rozmówców
dla was to wyznanie szczere
wybaczcie że zataiłem
choruję na logoreę
Vick Thor 14.02.09 r.
Komentarze (28)
(*)
kocham Twoja logoree...
Wyciszę swój głos , posłuchaj szeptu mych ust , ładnie
piszesz .
Piszesz z ikrą!
Fascynujesz mnie.
I odpuszczam Ci synu na wieki, Ty też odpuść tym
innym człowiekom, za pokutę Ci wyznaczam tygodniowo
dodatkowo 1 wiersz. Puk, puk, puk - idź z Bogiem, a
nie zapomnij pisać.
Słowotok (logorea) to choproba wrażliwa i strasznie
upierdliwa. Dusi interlokutora niczym zmora.
Nawet "słowopotoki", które mają sens zawsze są mile
widziane. Pozdrawiam.
Lepszy słowotok niż ślinotok, więc wrzuć na luz Vick
Thor , w ostateczności zawsze możesz ze mną pogadać (
jak uda mi się dojść do głosu :) )
słowotok....gdzieś to w komentarzach już
czytałem..:))+pozd
Ty piszesz, ja czytam, ale to Ty mówisz. Cierpisz
chyba na słowotok, a to już zaburzenie. Co to za
choroba logorea? Pierwszy raz słyszę. Daj jakieś
objaśnienie albo co?!
To zupełnie przyzwoita choroba, jesteś moją ulubioną
stacją nadawczą - w żadnym radio nie ma tak ciekawych
audycji:))
Gdyby to sonda była, to głos oddaję na dialog ;)
twa logorea dla nas nadzieja, wybaczać nie ma czego
mów do mnie dalej, takie gadanie zawsze pochwalę:)
słowotok płynie , myśli dogania, czasem tak trzeba
wygadac drania :)