Dinozaury
Wiersz napisałam z okazji Międzynarodowego Dnia Poezji.
Głowię się po nocach
myślę przez dzień cały.
Jak tu sprytnie wskrzesić?
dumne dinozaury.
W jurajskich ogrodach
wiodły żywot boski.
Gęsimi piórami
spisywały troski.
Teraz tylko po nich
mutanty zostały.
Karłowate czaszki
nie godne pochwały.
Usnęły legendy
baśnie i morały.
A lipa wonieje
zapachem gorzały.
Te wytworne wina
oraz stare miody.
Zastąpiło piwo
i golone brody.
Biel zabija rymy – awangardą kusi toną perły w bagnie nowoczesnej duszy. Ciężko Adamowi , w grobie leżeć musi jak się bardziej wkurzy – wstanie i udusi… 25 kwietnia 2007r.
Komentarze (3)
Gratuluję Sabrinko! Wiersz mówi sam za siebie,
doszlifowany aż się chce czytać takie perełki. Przy
Twoich wierszach tak posiedzieć i zanurzyć się jest
miło, jak przy kominku w zamyśleniu. Pozdrawiam
Te wytworne wina i te stare miody-ach gdzie one
gdzie??
dziękuję, że pamiętałaś, wznieśmy więc puchary dla
POEZJI chwały.
(i nie tylko brody golone ale też i paly)