Dionizosa dziecię...
Brzdęk, brzdęk,
literatka na stole
już pełna więc pij,
i tańcz i krzykiem świat zbaw,
bez żalu, bez wstydu
Dionizosa dziecię tyś jest,
wiec pij do dna!
sto lat! sto lat!
oczyma mętnymi
na przyszłość patrz,
swe życie w wir zabawy wpraw
i pij i tańcz...
Komentarze (3)
W takim razie za jego zdrowie ;), dobry kawałek
poezji... pozdrawiam
Cymes cymes, schował by pod stół szanownego poletę:))
Gdyby Dionisos czytelnikiem takiej poezji był - to na
pewno też by wódkę pił!