Dla M.
Ty Mała jesteś jak zielone jabłka:
tak świeżokwaśna, a pod spodem twarda
gdybym cię dopadł, pewnie bym poszarpał
- gorliwie sprawdzał, jaka jesteś
smaczna.
Ty Mała jesteś słodka niby beza
liznąłbym chętnie, skubnął, troszkę
zeżarł
i odchorował wszystko. Zbędna wiedza,
że niedojrzałość w skutki jest
brzemienna.
Ty Mała pieszczoch jesteś - niby kotek
brałbym cię czule i pieścił łagodnie,
nawet po ciemku odszukałbym drogę
do ud i piersi kusząco okrągłych.
Ty Mała jesteś ostra jak aksamit,
choć delikatna - najboleśniej ranisz.
Lecz amatorów świeżokwaśnych jabłek
wciąż nie ubywa. Jesteśmy głupcami.
Komentarze (37)
jak zwykle wiersz dopracowany, dzisiaj trochę
przewrotnie napisany,bardzo mi sie podoba
Komnen dzisiaj lubieżnie. Wiadomo, że poeci mają
ogromną fantazję czego dowodem są takie właśnie
wiersze. Amatorów "świeżokwaśnych" jabłek osobiście
znam mnóstwo i sama może:) nim jestem... :))
Fajnie jest być M. ...( to tak pół żartem pół serio;))
A tak całkiem serio to wiersz jest wybornie lekki,
zadziorny, orzeźwiający. Każde słowo jest doskonale
wyważone, całość trzyma klimat od początku do końca.
Gratuluję i faktycznie można się rozmarzyć...
idealny..subtelny..delikatny.. zgubnie refleksyjny..
plus sama esencja- erotyka (nie) podana na tacy..
czego więcej chcieć?
wiersz przemawia do czytelnika, świetnie napisany,
ostatnia zwrotka najbardziej mi się podoba...
wreszcie nie muszę się domyślać, wiersz czytelny,
zrozumiały, wspaniały formą i treścią
Wiersz jest świetny, czyta się jednym tchem, fajne
przeciwstawne metafory, nawet te powtórzenia -ty mała-
nie przeszkadzają, a są udanym wprowadzeniem do każdej
strofki. Kawałek bardzo dobrej poezji i w treści i w
formie!
super wiersz, łagodność z drapieżnością fajnie
pomieszane... bardzo miło się czyta. Tylko ta ostrość
jakość nie bardzo mi do miękkiego aksamitu
pasuje...chyba, że to tak przekornie :)
Takie "kulinarne" erotyki czyta się z wielkim
apetytem.
No super, jestem pod wrażeniem, jak można być
napalonym na świeżokwaśne jabłka... Już nie wiem z
jakiego powodu ślinka leci, że świeże; że kwaśne; że
cierpkie czy zbyt niedojrzałe... A skutki mogą być
brzemienne.
Zgadzam się z babcią2, nareszcie zrozumiały dla
wszystkich wiersz. Nie mnie go oceniać , mogę tylko
wyrazić swój zachwyt nad tym wierszem . Jestem nim
oczarowana.
Świetny wiersz. Raz czuły, to znów... z pazurem:) I
niezależnie od nutki w danej zwrotce, niezmiennie
opiewa on kobietę. Czytając ten wiersz, adresatka
(jeśli takowa istnieje:) bez wątpienia poczuje się
wyjątkowa:) Gratulacje:)
baardzo smaczny wiersz:) sama przyjemność czytać.
podoba mi się :) bardzo :) zwłaszcza strofa o
pieszczochu - kotku. :)
Jestem pod wrażeniem!! Lubię tę tematykę, jednak mało
który wierszy sprawia, że dreszcz podniecenia
przebiega po plecach...twój podziałał...słowa
"poszarpał", "zeżarł", "brałbym" dodają
pikanterii...myslę, że Mała będzie mruczała jak kotek
gdy go przeczyta...
chciałoby się ..być M. ;)