Dla kardiologa?
Co mi z miłości,
usypała grób.
Na dnie, pod wiekiem
czeka zatrzaśnięta.
Wyliczać nie będę,
policzyłam policzkami
skrojonymi wymiarem
czasu.
Ech, ta miłość skryta.
Echem przyniesiona,
czy dla utrapienia?
Milcząco znosi
majestat wulgarnej
aureoli.
Gdzie jesteś bliskości,
dotyku jak jedwab
po eterycznej skłonności
kochania.
autor
a-typowa-b
Dodano: 2022-08-07 21:14:20
Ten wiersz przeczytano 1669 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
I dlatego w tytule padł kardiolog.
Może coś poradzi i odetnie lub zszyje peelke.
Pozdrawiam serdecznie Anno.
miłość skryta nie daje szczęścia.