Dla meza ( Aniol)
Wiersz ten mojemu mezowi dedykuje ktory powtarzal w kosciele ze milosc mi slubuje Przy Tobie zawsze bezpiecznie sie czuje wybacz ze do innych eski wypisuje...
To Ty mnie miloscia i szacunkiem darzysz
obok Ciebie me cialo sie w lozku smazy
Mezu kochany okaz mi wiecej milosci
bo przeciez razem dzielimy zale i troski
Zeby w naszym domu zawsze milosc panowala
zeby niejedna rodzina z nas przyklad
brala
Ty jestes przyjacielem w naszej wedrowce
zycia
za wszystko co dla mnie robisz jest Ci
wdzieczna kicia
Tyle dobroci plynie z Twej duszy
dziekuje ze nie przechodze przy Tobie
katuszy
Dobrze mi z Toba w upojne noce
jak wkladasz glowe miedzy me krocze
Piesc namietnie i czule moje cialo
nie dopuszczaj by chlodem i wiatrem miedzy
nami wialo
Niech milosc zwycieza nasze klotnie i
gniewy
zebys nigdy dla mnie nie byl jak klujace
krzewy
A gdy juz starosc ogarnie nasze ciala
i kuska Ci nie bedzie juz stala
to wtedy pozalujesz ze mnie tak malo
ladujesz
dlatego moral z tego wynika
ze gdy Ciebie i mnie w kroku szczyka
drapmy sie wzajemnie
tak zeby bylo przyjemnie
A teraz gdy noc sie konczy a ranek
zaczyna
cieple slowo Ci powie dziewczyna-Kocham
Cie...

xAnn345

Komentarze (2)
Mąż zadowolony pewnie z tego pozwolenia :PP
Ciekawie napisane
No to ma chłop zielone światło - nic tylko ładować,
ładować i jeszcze raz ładować póki jest okazja !! :)
plus za dostępnośc