Dla mnie
,,miłość to smiertelna choroba duszy,,...nie pamientam kto to powiedzial ale mial facet racje...
Kiedyś byłam odporna
Teraz ze sobą walczę...
Kiedyś byłam silna
Teraz z miłości płaczę...
BO gdy Kocham Ciebie
Zaniedbuje swa dusze i ciało
Miłości mi wciąż mało...
...Szukam jej...Cierpię...Krzyczę!!
...Aż w końcu z litości raczysz
odezwać się do mnie...
Moja naiwność znów mi umysł psuje...
I daruję Tobie...
...Kolejny raz...
autor
oto ja
Dodano: 2004-11-08 21:28:49
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.