Dla mnie to łatwizna
Dla mnie to łatwizna,
zadać sobie winę.
Nie każdy się przyzna,
ja dalej popłynę.
Taką sztukę stworzę,
że padną narody.
Będzie tylko gorzej,
a najwięcej szkody.
Aż morze wyleje,
ładnych kłamstw falami.
I świat oszaleje,
pomiędzy światami.
Kto mi to zabroni,
usta me zaszyje.
Głowę moją skłoni,
skręci prawdzie szyję.
Lecz słowo zostanie,
trafi między ludzi.
Spełni swe zadanie,
zacznie winę budzić.
Dla mnie to łatwizna,
bo tak to uczynię.
Wpierw muszę się przyznać,
czas dalej popłynie.
Komentarze (5)
Dzięki Sławo, od ciebie plusik to prawie Nobel.
Czego jak czego ale megalomanii Tadziu Ci nie brakuje.
Jakiś trybun ludowy i kaznodzieja się w Tobie budzi.
Taki kieszonkowy zbawiciel. Ale wierszyk fajny.
Pozdrawiam z plusem:)))
Za Zyką - do lepszego trzeba nawoływać. Pozdrawiam :)
Nawoływać do lepszego zawsze jest możliwe.:-)
Mnie to się zdaje, że świat już oszalał, dlatego
trzeba o tym pisać...Pozdrawiam ciepło Grandzik:)