DLA MNIE(Gdy patrzę...)
Patrzę na to całe piękno znów z
podziwem,
świat jakby zaczyna być radosny,
wszystko z uśmiechem ruszyło ostatnim
zrywem,
już nie ważne czy to jesień czy oznaka
wiosny.
Gniew zniknął gdzieś z poranną rosą,
serce me już i nie szuka, i nie
oczekuje,
tylko te smutne myśli chmury w niebo
niosą,
zlewając gorzką starą nutę co już nie
ujmuje.
W oddali słychać śpiew ptaka
przyjaznego,
piękny jak nigdy, czuje że ukaja duszę,
przez głębię odnajduję stokrotkę życia
mego,
ale nie wzdycham, myśli kruszę już nic nie
muszę.
Nadal stoję choć już chwiejnym krokiem,
lecz to nie ważne, przecież to początek
balu,
i powtarzam w myślach skacząc milowym
skokiem:
właściwie nie mam do nikogo żalu...
...sierpień 2004...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.