Dla mojego aniołka
Bóg zabrał Cię do siebie 18.01.2011r.zawsze będę Cię kochała i o Tobie pamiętała... Twoja Mama
Mój aniołku kochany,
przez Boga do niebios wezwany...
Jak żyć po Twej stracie?
Czy kiedyś Cię zobaczę?
Miałeś być mym pocieszeniem,
swej Matki ukojeniem,
losu spełnieniem...
A teraz bez Ciebie...
w cierń zaplątana,
cierpieniem opętana,
odbywam swoją Golgotę...
autor
kropka1989
Dodano: 2011-02-26 20:35:26
Ten wiersz przeczytano 794 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Współczuję, choć widze tu drugą tragedię- literacką.
Słaby ten wierszyk. Rozumiem intencję- jednak jeśli
brać pod uwagę sam wiersz- niestety, jest BARDZO
MIZERNY. Proszę nie używać tylu wielokropków i
częstochowskich rymów. Wiem, że zaraz zostanę
,,zjechany" jak przysłowiowa bura suka- ale naprawdę-
abstrahując od życiorysu Autorki- słaby ten tekst (a
tylko tekst komentuję).
Bardzo tobie wspólczuje z powodu śmierci twojego
maleństwa, mi też umarł synek ale nie obwiniam o to
Boga On jest miłością to nie Jego wina :( czytałam
kiedyś list św. Jakuba
Jk 1:13 NS "Niech nikt, kto jest doświadczany, nie
mówi: "Przez Boga jestem doświadczany". Bóg bowiem nie
może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo
nie doświadcza."