Dla mojej Królewny
To boli! To boli! Ach, jakże to boli!!!
Czemu mi los chciwy nie może pozwolić
na te chwile radości spędzone przy
Tobie,
czemu naszą Gwiazdkę chce położyć w
grobie???
Łza się ciśnie w oku, jedna, druga,
czwarta...
Każda z nich z osobna już jest Ciebie
warta!
Tylko po co, powiedz, łez wylewać krocie
i naszą Gwiazdeczkę stawiać na
szafocie???
Czemu swoim blaskiem zachwycać nie może
mimo mroku wokół i mrozu na dworze?
Wszak blask jej już dawno rozświetlił te
mroki?
Lecz cóż to?.. Poczekaj... słyszę jakieś
kroki...
Rozglądam się wkoło, z miną wszak
niepewną...
Jakaż moja radość! Wróciłaś, Królewno!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.