**Dla NorY**
nie mialam tego co bylo potrzebne,niezbedne...
Dajesz wiare swym dotykiem,
spojrzeniem swoim rozbudzasz me zmysly.
A pragnienie...
Ogrom oceanu.
Za co slowa swe wylewasz
na zgorzkniale serce moje?
Nie wiem calkiem skad masz wiare
zeby rzezbic nasza przyszlosc?!
Chce w to wierzyc,mocno,czule.
Nie zapomnij mej osoby,
chocby wiara wygasala.
Nie zapomnij prosze,blagam...
Kiedy dzwiek umyslu wzrusza
wiem,ze moge zaczac czuc
ale cmentarz mego ja
gdzies zasnal wsrod wielu krzywd.
Marze co dzien,ze juz bedzie,
ze to tak,jak wlasnie chce
i zasypiam w mgle poranka
ktory piesci moje dlonie
zabierajac usmiechy z ust.
Nie pozwol zabrac mi szczescia,
bo nigdy nie bedzie radosnie.
Ale ta iskra moze byc plomieniem.
a jednak nie byla...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.