Dla ojca
Słowa w mej głowie dźwięczą.
Muszę je głośno powiedzieć,
by miały znaczenie.
Dziś posłuchaj ojcze,
bo mówię do Ciebie.
Ja ci ufałam,
od maleńkich lat swoich.
Ja Cię obserwowałam
gdy wracałeś zmęczony.
Ja Cię kochałam,
czyż mogło być inaczej.
Przecież jesteś ojcem moim.
Nie wiem dlaczego,
zawsze srogo patrzyłeś.
Nie rozmawiałeś,
nie przytulałeś.
Ja Cię kocham.
Choć świat się zmienia
chcę przeprosić za wszystkie
zmartwienia.
I proszę o tak niewiele. ?
?Bądź moim przyjacielem?.
8.06.2000
Komentarze (1)
klimat absolutnie nie jest obojętny, tyle tu uczuć,
emocji, i bezsilnych łez, że aż kipi